Chodź do mnie, podejdź bliżej... mam dla Ciebie inność spojrzeń, mam ciszy krople, co wsiąkną w twoje serce gdy tylko spojrzysz mi w oczy. Chcesz spróbować jak smakuje miękkość trawy? Jest super, Inna całkiem niż podłogowa deska co skrzypi gdy podchodzisz do okna. Chodź proszę i zobacz rumieńce na moich policzkach, to od wiatru, tego wiesz, co plącze włosy i porywa listki z brzozy. Widzisz? Teraz weź przychylność dłoni, pachnącej czułością wody. Mam coś jeszcze, nieskończone coś, to życia szczęśliwy oddech. Wszystko oddam tobie i niczego mi nie ubędzie.
top of page
bottom of page
Comments